* z perspektywy Charlie *
Siedziałam z Niallem w salonie. Cieszyłam się, że wpadł do mnie. Fajnie patrzeć na jego uśmiech od ucha do ucha. Słodko wygląda. Mam ochotę czochrać jego blond czuprynę. Awww... Kiedyś to zrobię. TAK ! Oglądaliśmy razem film i musiałam się go spytać.
C- Emmm...Niall ?
N- Tak ?
C- Dzisiaj też będziesz u mnie spał ?
N- Nie wiem, jak nie chcesz to pójdę do siebie.
C- Nie, nie ja chcę !...To znaczy nie. Nie przeszkadza mi to.
Blondynek tylko się uśmiechną i znów patzrał w telewizor.Oglądaliśmy Zejście. Nie wiem jak coś, a raczej ktoś tak słodki może lubić takie horrory ! To było koszmarne !
C- Niall ?
N- Hm ??
C- Boję się.
N- To możemy wyłączyć.
Niall wyłączył telewizor i spojżał na mnie.
N- To co robimy ?
C- Nie wiem. Może pójdziemy do mojej sypialni i wejdziemy na laptopa ?
N- Spoko.
Poszliśmy do niej, a raczej pobiegliśmy. Rzuciliśmy się na łóżko i odpaliliśmy sprzęt. Siedzieliśmy chwilę przeglądając głupie portale społecznościowe gdy Niall wpadł na pomysł.
N- Może zrobimy twitcama ?
C- Czemu nie. Ale czekaj, grzywka !
Pobiegłam uczesać się ,a Niall wlogował się na twittera. Zaczęliśmy twitcama.
Siema, to ja Niall i moja przyjaciółka Charlie...
Robiliśmy go chyba przez godzinę wygłupialiśmy się i śpiewaliśmy. Było zabawnie. Hahaha. Ubawiłam się. Pełno osób nas oglądało. W pewnym momencie ktoś zapukał do drzwi.
C- Pójdę otworzyć.
N- Czekaj, zatrzymam.
Niall powiedział, że zaraz dokończymy ale musimy zrobić małą przerwę i poszedł ze mną do drzwi.
Otworzyłam je. Stał w nich Matty.
C- Eemm...hej.
M- Cześć.
N- Hej, kto to ?
C- To, Matty. Kolega z klasy.
N- Jest zaraz 22, co tak późno tu robi ?
M- Mógłbym o to samo spytać Ciebie.
C- Niall nocuje u mnie.
Matty spojżał tylko na nas i poszedł sobie. Zamknęłam za nim drzwi.
C- Okay.
N- Nie martw się.
Nie wiedziałam co mam myśleć. No ale kto kazał przychodzić mu do mnie o tej godzinie. Nie jesteśmy razem !! Poszliśmy z Niallerem do pokoju. Dokończyliśmy twitcama i pobuszowaliśmy jeszcze trochę na facebooku. Leżeliśmy razem na łóżku patrząc w sufit.
C- Niall !
N- Co ?
C- Głodna jestem !
N- Ja też !
C- Nie ma co jeść !
N- Kurdę, jedziemy na stację ?
C- Taaak !
Pojechaliśmy po hod dogi i wrócilismy do domu. Znów wywyaliliśmy się na łóżku. Po chwili Niall zasą, a mi się nie chciało iść do Alex sypialni więc zasnęłam koło niego...
* z perspektywy Alex *
Gdy Charlie sobie poszła po chwili jak zwykle wpadł do mnie Hazza. Mówił, że ma dla mnie niespodzianke ale nie chciał mi jej zdradzić. Byłam na niego wkurzona. Ale jego uśmiech mi to wynagradzał. Gdy weszła pielęgniarka Harry zaczepił ją.
H- Przepraszam mam pytanie. Mógłbym sobie przysunąć tamte łóżko obok tego. Śpię tutaj trzecią noc i trochę mi niewygodnie na krześle. Oczywiście zapłacę.
P- Eemm...chyba nie widzę żadneg problemu. Pójdź na recepcję się dogadać.
Harry wyszedł i po chwili wrócił.
A- I co ?
H- Musiałem zapłacić i tyle.
Loczek przysuną swoje łóżko obok mojego najbliżej jaka była tylko możliwość. Oddzielał nas tylko miś którego dał mi Harry.Czułam się bosko ale wiedziałam, że łączy nas tylko przyjaźń. Żałowałam, że zostały mi tylko cztery dni pobytu w szpitalu i potem to wszystko się skończy. Why ?? Próbowałam cieszyć się chwilą. Po chwili do pokoju weszło dwóch kolesi z kablami i plazmą.
A- O co chodzi ?
H- A nic, tylko załatwiłem nam, to znaczy tobie telewizor i kablówkę.
A- Jezu nie trzeba było !
Chłopaki szybko się uwineli i po chwili oglądaliśmy film. Komedia romantyczna Love Actually. Gdy film się skończył Harry zdją buty i wcisną się pod szpitalny koc. Położył telefon na półkę którą również sobie przysuną. Oparłam głowę o jego ramię i zasnęliśmy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz