* z perspektywy Alex *
Nudziło mi się strasznie. W telewizji nie leciało nic interesującego. W penym momencie usłyszałam chichranie. To napewno nie była Charlie. Za wcześnie na nią jeszcze i do kogo miałaby się śmiać. Coraz bardziej zastanawiałam się kto to może być aż ujrzałam je. To nasze przyjaciółki z miasteczka !
Vanessa i Carla
A- Vanessa ! Carla ! Co wy tutaj robicie !!
V- Heej !
C- No siema, siema. Wpadłyśmy na odwiedziny.
Podeszły do mnie i wyściskały. Ucieszyłam się z ich przyjazdu stęskniłam się za nimi. To właśnie Carla wtedy mnie pytała na tt o ten mój post po poznaniu Harry'ego.
V- A gdzie Charlie ?
A- Jeszcze w szkole. Niedługo powinna wpaść.
C- A po co tutaj drugie łóżko ?
V- Masz przystoinego współlokatroa ? Hmmm !
A- Nie, to znaczy takjakby. Mój kolega Harry tutaj śpi.
C- A co on nie ma domu ?
A- Ma, on jest w tym zespole...One Direction.
V- Cooo ?
C- Nie gadaj !
A- Nom. I poznałyśmy jeszcze Nialla.
Wszystkie zaczęłyśmy się śmiać. Ja opowiadałam im wszystko co się stało, a one mówiły o nudzie jaka jest w miasteczku i na dodatek po tym jak wyjechałyśmy. Stęskniłam się za nimi. Gdy rozmawiałyśmy usłyszałyśmy pisk za sobą.
C- Vanessa ! Carla !
A- O Charlie !
V i C- Charlie !!
Dziewczyny wpadły sobie w ramiona. Za Charlie stał...Matty ! Co on tutaj robi jeszcze nigdy tutaj nie wpadł.
A- Cześć Matty.
M- Hej, jak tam ?
A- Dobrze.
Vanessa i Carla obmieżyły go wzrokiem.
V- Ładniutki.
Matty nie słyszał tego ale ja tak i nie mogłam pochamować śmiechu. Charlie, Carla i Matty nie wiedzieli o co mi chodzi. Dziewczyny i Matty posiedzieli ze mną jeszcze jakąś godzinkę. Gdy właśnie się zbierali do sali wszedł Harry.
H- Hej, udało mi się szybciej wyjść ze studia...Yyy ile ludzi !A- To są moje przyjaciółki z miasteczka, a to Matty. Kumpel z kalsy.
C- No to my się zbieramy i pozostawiamy was samych.
Gdy wyszli z sali słyszałam tylko chichoty. Znów zaczęłam się śmać.
* z perspektywy Charlie *
C- Co ! Masz ochotę jeszcze coś mi dowalić ? No proszę, dawaj !
M- Czekaj, to nie tak...
C- A jak ?!
M- Głupio mi przez to co powiedziałem. Nie powinnienem. Wybaczysz mi ?
C- Ehhh...mogę wybaczyć, ale nigdy tego nie zapomnę. Przykro mi, że tak o mnie myślisz.
M- Charlie ja tak nie myślę. Emocje mnie poniosły i tyle.
Szliśmy w stronę szpitala w ciszy. Musiałam przemyśleć to wszystko. Na pewno Matty musiał czuć się głupio. I dobrze mu tak ! Hahaha ciekawe co teraz sobie myśli. Nie mogłam pochamować śmiechu.
M- Z czego się śmiejesz ?
C- Z niczego...
M- W ogóle gdzie idziemy ?
C- Ja idę do Alex do szpitala, nie wiem jak ty.
M- Pójdę z tobą.
C- Okay...
Doszliśmy do placówki. Poszliśmy do sali. Usłyszałam jak Alex z kimś rozmawia. Stanęłam w drziach i patrzę , a tam Vanessa i Carla. Nasze przyjaciółki z miasteczka !
C- Vanessa ! Carla !
A- O Charlie !
V i C- Charlie !!
Wpadłyśmy sobie w ramiona. Cieszę się, że wpadły. Ahh jak miło z ich strony. Matty czuł się chyba nieco skrępowany. Siedzieliśmy u Alex chyba z godzinę i postanowiłyśmy pójść do naszego domu. Matty był nadal z nami. Gdy się zbierliśmy minęliśmy się z Harrym...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz